czwartek, 26 stycznia 2017

Lara Croft Tomb Raider: Kolebka Życia

Lara Croft. Tej pani nie trzeba przedstawiać chyba nikomu, kto nie spędził ostatnich dwudziestu lat uwięziony w stodole centylion kilometrów od najbliższej cywilizowanej sadyby homo sapiens - choć, paradoksalnie, Moja Luba alter ego Angeliny Jolie nie znała. Aż do wczorajszego wieczora, gdy zasiedliśmy wspólnie do seansu "Kolebki Życia".

Na wstępie - tak, zgadzam się z całą resztą ludzkości - Angelina to Lara idealna i żadna z jej następczyń nie ma do niej startu. To właśnie rola w Tomb Raiderze przyniosła Jolie najwięcej sławy, a jednocześnie jej znakomita gra aktorska wypromowała coś do tej pory niemal niespotykanego, a jeśli już, to mocno niszowego - film na podstawie gry komputerowej. Potwierdziło to też twierdzenie, iż Lady Croft to prawdziwa ikona popkultury XX i XXI wieku.

Dość już tego wstępu. W pierwszych scenach filmu widz poznaje Larę dokładnie taką, jaką gracze znali już od dawna - wysportowaną, niebezpieczną, charakterną i seksowną (kolejność dowolna). Lara stara się wydobyć ze starożytnych ruin kulę, która okazuje się być mapą prowadzącą do mitycznej Puszki Pandory. Następnie wikła się w intrygę, angażującą głowy największych korporacji oraz angielski kontrwywiad. Nie może oczywiście zabraknąć wątków fantastycznych, tak mocno przecież związanych z serią. Sama historia, oczywiście pozostając nieprawdopodobną, układa się w logiczną całość, i choć brakuje w niej nieco zwrotów akcji, to nie ma się jednak wrażenia, że została napisana na kolanie.

Nie można mieć też większych zastrzeżeń do samej reżyserii. Sceny są mocno dynamiczne, nie brakuje niczego, co wpisałoby się na listę oczekiwań osobie zaznajomionej z grami - są i walki wręcz, i strzelaniny, jak również odrobina akrobacji oraz szaleństw na jednośladzie.  Ba, w filmie zawarto nawet elementy tak charakterystyczne, jak harpuny, pływanie oraz - naturalnie - rezydencja Croftów.

Do czego można się przyczepić? Trochę brak "warkoczyka", Angelina mogłaby mieć nieco "ostrzejsze" usta i większe cycki, a drugi główny bohater mnie wkurzał - chociaż czy nie takie było czasem założenie przy wprowadzaniu go na scenę?

W każdym razie, Tomb Raider: Kolebka Życia to kawał znakomitego kina przygodowego. Nie ma tu może fajerwerków, z których znany jest główny konkurent (zjeżdżaj Drake, mówiłem do Harrisona...) ale jednocześnie całość powinna spełnić zarówno oczekiwania graczy, jak też zaspokoić apetyt zwykłych widzów, pragnących jedynie paru chwil odprężenia.

Premiera: 21 lipca 2003
Reżyseria: Jan De Bont
Scenariusz: Dean Georgaris
Czas trwania: 117 minut
Obsada:
Angelina Jolie, Gerard Butler, Ciaran Hinds, Chris Barrie, Noah Taylor, Djimon Honsou, Til Schweiger
Link do galerii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz